Notes cz. 18 czyli RADIOWY ROWER

– Dlaczego chciałeś pracować w radio? – Słyszę ten głos, ale nie wiem kto pyta. – Dlaczego?

Więcej

Notes cz.17 Kotlety mielone

Pawła poznałem na kanapach Prezesa, jeszcze w czasie pierwszych zebrań. Tego naszego twórczego zalegania i prężenia się, w oparach swobodnej dyskusji. Niewysoki, pyskaty gówniarz. Wszędzie go było pełno. Trochę podobny do mnie. Miałem wrażenie, że nadmiar nieśmiałości, w obcym środowisku próbuje przekuć w wygadany oręż. Skąd ja to znam.

Więcej

Notes cz.16 Zasmarkana piosenka

Do Jarocina pojechaliśmy razem z Adą. Wielcy wysłannicy naszego, powoli raczkującego, z wielkim przytupem Radia Manhattan. Trzeba przekazać słuchaczom w Łodzi, co dzieje się w epicentrum muzycznej energii. Legendarne miejsce, pełne historycznych dźwięków, punków … i piwa.

Więcej

Notes cz.15 HollyŁódź

Ekipę z Heliosa poznałem pewnego dnia w gabinecie naszego prezesa Tomka. Właśnie przelatywałem przez biuro, kiedy ich zobaczyłem. Wyglądali jak duet przeciwieństw, albo yin i yang polskiego, małego biznesu. Marek – roześmiany, ciągle gadający, w luźnej bluzie, dżinsach i czapeczce baseballowej.

Więcej

Notes cz.12

Jak co tydzień siedzieliśmy z Violą w studio. Lista 20 i 1. Wokół pełno ryb. Tak nazywaliśmy ekipę słuchaczy, którzy pojawiali się w radio, i pływali niemo za naszą szybą. Przynosili łakocie, a dupa rosła, oczywiście tylko mnie. Odbierali telefony, podawali listy, pilnowali naszego kanału IRC #Manahattan, żeby ktoś go znowu nie przejął. Taki wewnętrzny fejsbuk.

Więcej

Notes cz.11 – Kręcimy teledysk. Lepiej Nie Pytaj

Siedzieliśmy w studio Radia Manhattan. Ha ha … ta piękna nazwa określała pomieszczenie dwa kroki na trzy kroki, w którym na co dzień Ziólek i Mechu produkowali reklamy i jingle. Magiczną historią tego miejsca była majestatyczna obecność czterośladowego magnetofonu marki Tascam.

Więcej

Notes cz.9 Radio Manhattan początki

Przez kilkanaście kolejnych dni podniecamy się swoimi występami przy nadajniku. Wreszcie ktoś nas usłyszał. Ktoś o nas mówi. Kumple klepią nas po ramieniu. Nasze rodziny odkrywają w sobie miłość do radia. To już nie same zebrania i gadanie o tym co zrobimy. My już to robimy. Może nie do końca jak chcieliśmy, jak marzyliśmy, w zaciszu ciepłego studia i szumie nowoczesnych urządzeń. Jednak wreszcie coś […]

Więcej

Notes cz. 8 Salon 204 i Radiohead

Lato 1994. Tak … to było piękne lato. Zresztą jak wszystkie lata w naszych wspomnieniach. Najczęściej zawsze są słoneczne, gorące, cudowne, wręcz nieskazitelne. Te szare, deszczowe i burzowe najczęściej toczą się właśnie za naszymi oknami.

Więcej

Notes cz.7 Nadajemy z nadajnika

Wchodzę tymi samymi schodami, na których stałem kilka tygodni temu. Klatka przy ul. Sienkiewicza nic się nie zmieniła. Wczorajsza biel nadal tak samo szaro uśmiecha się do mnie. Pierwsze piętro zaliczam zgrabnymi podskokami. Młodość :). Brzuch ci jeszcze w tym nie przeszkadza – nucę pod nosem Oddział Zamknięty. Kilka osób wychodzi z windy. Myśleli pewnie że skoro radio, to będzie wysoko.

Więcej

Notes cz.5 (wydanie okolicznościowe)

Ten piątek, osiemnaście lat temu, nie był normalnym dniem. Jakby wszystkie inne były. Po nocy spędzonej w radio biegiem na zajęcia. W czwartki zawsze czarowałem słuchaczy swoimi ulubionymi kawałkami w programie Rock’N’Manhattan. W tamtych czasach didżej, grający od 22.00 do 2.00, zostawał jako wsparcie dla następnego, który swój dyżur kończył o 6.00. Lekko niedospany wsiadam do autobusu. Niby można było się nawet zdrzemnąć przed 6.00, […]

Więcej