Jest sobota. O dziwo nawet świeci słońce i zapowiada się przyjemny weekend. Po programie jadę do Jazzboy-a, do studia … w końcu kiedy U-zek zaprasza na słuchanie muzyki, to wiedz, że coś się dzieje. Saska Kępa oddycha spokojem. Siadamy na werandzie. Chwilę gadamy o tym i o owym, jak to szpakowaci chłopcy na papierosku.