Paterson #6 Szef i kobyła
ta środa jest jak
tygodnia przystanek
już z mgły się wyłania sobota
już słychać brzęk szklanek
już zmysły wirują
i dusza hen leci
tu mała informacja
wiersz ten nie dla dzieci
tak się w marzeniach
rozciągasz z uśmiechem
gładzisz klawiaturę
masz leką zawiechę
i nagle czujesz się dobrze
w swej biurowej skórze
nie ma żadnej spiny
i cisza na górze
szumi sobie środa
jaka by nie była
gdyby nie łeb szefa
wielki jak kobyła
słowa klucze od suwerena: kobyła, mgła i przystanek, szef